Brat summer, pop renaissance, unhinged friendship bracelets. Pisarze i pisarki na koncertach

Lato dawno za nami. Pod względem muzycznym było wyjątkowe. Każda i każdy z nas poczuła/poczuł na własnej skórze brat summer, do którego można w czasie sad girl/boy winter jedynie nostalgicznie wracać wspomnieniami. Odżył dobry smak: mówi się o odrodzeniu popu. Byłoby dobrze, gdybyśmy – słuchając tej muzyki – nie zapomnieli o przeszłości: o tych, którzy bawiliby się razem z nami, gdyby tylko żyli. Korzystając z teorii parachronii, umożliwiającej lokowanie zjawiska poza właściwym mu czasem historycznym oraz socjologi (nie)wiedzy, a także nawiązując do idei historii domyślnej, odpowiadamy na pytanie, jak pisarki i pisarze dawnych epok czuliby się na współczesnych koncertach.

 

Chapell Roan i Emily Dickinson

 

Dwie specjalistki w swojej dziedzinie, TikTokerka lauren, twórczyni reelsa znad grobu Emily Dickinson z piosenką Good luck babe w tle oraz icedcofee(uarewhatyoudrink), autorka playlisty na Spotify Emily Dickinson u would’ve loved Chappell Roan, wskazują, że romantycznej pisarce przypadłyby do gustu piosenki młodej wokalistki. Wzmacniamy tę konstatację. Twierdzimy, że Emily, pomimo introwertycznej natury, poszłaby na koncert Chappell Roan. Prawdopodobnie stałaby z tyłu w zatyczkach do uszu. Rekonstrukcja materiałów archiwalnych pozwala odtworzyć następującą scenę: Dickinson wyciąga zza pazuchy pióro i notuje na skrawku papieru: „You’d have to stop the world just to stop the feeling”. Następnie ukradkiem wysyła głosówkę Virginii Woolf: „obczaj sobie Chapell Roan”. Virginia obczaja i klika „przekaż dalej: Narcyza Żmichowska”. 

 

Lektura Open Me Carefully: Emily Dickinson’s Intimate Letters to Susan Huntington Dickinson pozwala przypuszczać, że w przyszłych edycjach tej książki pojawi się dotychczas nieopublikowana informacja, że koncertową notatkę znaleziono po latach w materiałach Susan Gilbert (zaraz obok wiersza o zakończeniu nawiązującym do płyty Taylor Swift „Sue – forevermore!”). Otworzy to nowe perspektywy badań nad wzajemnymi wpływami intertekstualnymi między Emily i Chappell. 

 

Przywołany wers z tekstu Chappell mógł posłużyć za inspirację dla funeralnego wiersza Emily:

 

There is a finished feeling

Experienced at Graves

A leisure of the Future

A Wilderness of Size.

 

Uczucie jest “finished”, kiedy świat też jest “finished”. Uwagę przykuł również motyw światła; trudno jednak ustalić, czy to wiersz „There’s a certain Slant of light” nawiązuje do piosenki “Kaleidoscope”, czy odwrotnie1Wiadomo natomiast, a nawet jest pewne, że Paul Verlaine w wierszu Kaléidoscope nawiązywał do piosenki Kaleidoscope Chappell.. Z pewnością można jednak powiedzieć, że Emily i Susan też tańczyłyby w Pink Pony Club. 

 

Hannah Montana i Ksiądz Robak 

 

Twarz i maska. Tożsamość pod znakiem zapytania. Dwa życia, dwa światy. Inspiracja dla Paula Ricouera w książce O sobie samym jako innym; prowokacja do pytań podjętych przez Bachtina o relację ja-Inny, zagadka w świetle ustaleń na temat źródeł podmiotowości nowoczesnej dla Charlesa Taylora. 

 

Gdy ksiądz Robak przypadkiem trafił na odcinek Hannah Montana, nigdy nie czuł się tak dobrze. Zrozumiał wówczas słowa Heideggera “sztuka to uruchamianie prawdy”. Pojechał na koncert z trasy Best of Both Worlds (na szczęście zdążył przed spowiedzią). Usłyszał słowa: 

 

Everybody makes mistakes (ah-ha)

Everybody has those days

Everybody knows what, what I’m talking about

Everybody gets that way (yeah)

 

W tym momencie pojął, że musi wyznać prawdę. W nastolatce, która jest ordinary girl, a jednocześnie rock star zobaczył siebie. Tyle że zamiast blond peruki miał szatę zakonnika. Fragment spowiedzi Robaka przed Sędzią:

 

Robak, kiwając głową, rzekł: „Do jutra rana

Mam czas. Teraz, mój bracie, poślij po plebana,

Aby tu jak najrychlej przybył z wijatykiem;

Oddal stąd wszystkich, zostań tylko sam z Klucznikiem.

Zamknij drzwi! I prędko włącz mi „Hannah Montana”2Ostatni wers spowiedzi Robaka nie został zapisany przez Mickiewicza. Uzupełniamy ten brak..

 

Panu Tadeuszu czytamy, że “Sędzia spełnił Robaka rozkazy”. Oglądając Hannah Montana, Robak rozmyślał, jakim dziwnym trafem w życiu człowieka łączą się różne tożsamości. “Ja w innym, inny we mnie” – westchnął Robak.

 

Kaliber 44 i Józef Baka 

 

Piosenki Kalibra 44 mówią o śmierci. Nie tylko o niej, ale barokowa obsesja śmierci często w nich powraca. “W polskiej literaturze barokowej, religijnej i świeckiej, wszędzie obecne są pytania wyrażone wprost i pośrednio na temat tego, czym jest świat ziemski, czym jest człowiek, czym jest jego życie doczesne, podległe zawsze niewoli zmysłów i niechybnej śmierci. Pytania te z natury rzeczy stawiali najczęściej kaznodzieje pogrzebowi owego czasu” – pisał przed laty Stefan Herman w artykule o barokowej ars moriendi3 S. Herman, Śmierć Sarmaty na polu bitwy: (barokowa ars moriendi), “Teksty” 1978, nr 3, s. 139.. Nie miejsce tu, by szczegółowo omawiać podobieństwo między współczesnym pieśniarstwem a staropolskim kaznodziejstwem. Warto jednak podkreślić, że teksty Kalibra 44 w centrum stawiają problemy świata ziemskiego, człowieka i niechybnej śmierci. Znajdujemy je na klasycznej już płycie Prolog. Księga tajemnicza (zwróćmy uwagę na epitet). Śmierć i inne motywy wanitatywne słuchacz rozpoznaje w późniejszych albumach. Dostrzegł je Józef Baka (1770-1780). O jego upodobaniu do Kalibra 44 mówiono gdzieniegdzie już dawniej. Plotka krążąca po Warszawie głosi, że Baka osobiście był na koncercie Kalibra w Stodole 5 października ubiegłego roku. Ze źródeł zbliżonych do fanowskich wiemy, że stał w pierwszym rzędzie i żywo reagował na piosenki z metafizycznym dreszczem, takie jak Do boju Zakon Marii, KonfrontacjePlus i minus. Najgłośniej śpiewał refren piosenki Normalnie o tej porze:

 

Normalnie o tej porze – wożę się po mieście

Normalnie o tej porze – raz lepiej raz gorzej

Normalnie o tej porze – wożę się jak bożek

Normalnie o tej porze – raz lepiej, raz gorzej.

 

Motyw bożka obecny jest w wierszu Baki Bogaczom ciemnym oświecenie:

 

Bogacz Boga miałby chwalić

I ofiary z bogactw palić.

Bóg w niebie, u ciebie

Bez wrożek skarb bożek.

 

“Uwag o śmierci niechybnej nigdy dosyć” – taki status na gadu-gadu ustawił Baka po koncercie Kalibra.

 

Sabrina Carpenter i Juliusz Słowacki 

 

Kiedy 29 września Juliusz Słowacki znalazł się w nowojorskiej Madison Square Garden, poczuł się na swoim miejscu. Z każdą minutą koncertu Sabriny Carpenter na Short n’ Sweet Tour duch jego potężniał (zwłaszcza, że sam był short and sweet4Portret Juliusza Słowackiego w piątym roku życia malowany przez J.Rustema, https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Portrait_of_Juliusza_Slowacki_at_age_five_painted_by_J._Rustem.jpg), a serce napełniało się entuzjazmem. Ostatni raz takie uczucie miał na koncercie Chopina, sto osiemdziesiąt lat temu w Paryżu. Teraz przeżycie było może nawet donioślejsze. Piosenki wpadały mu w ucho, a z ucha wprost w duszę. Tytuły mówiły same za siebie (Lie to Girls czy Feather). W Taste odnalazł to, czego własnym piórem przez lata szukał: połączenia subtelności i grozy, mieszanki dobrego i złego smaku:

 

Girls will cry, and girls will lie

And girls will do it ’til they die

And for you, they’ll cry

And girls will lie

And do it ’til the day they die

 

Sabrina i Jenna Ortega, dwie balladyny, zaostrzyły mu apetyt na niebezpieczne piękno. Nagrał rolkę na instagramie, szybko polubioną przez Krasińskiego, Byrona i Mary Shelley (Norwid wyświetlił rolkę, ale nie dał serduszka. Juliusz od razu wszedł na konto Cypriana i odlubił jego ostatni post o “nie-do-upadku kultury”. Oko za oko, ząb za ząb. Nie dostaniesz bransoletki przyjaźni, ty niecnoto!). Podczas Dumb and Poetic przypomniało mu się, że Mickiewicz go nawet nie zaobserwował.

 

Sabrina na koncercie w halloween podczas wykonania Juno była przebrana za dzwoneczka. Słowacki uznał, że to nawiązanie do króla dzwonkowego z Balladyny. Nie ma dowodów, że było to świadome nawiązanie. Nie ma też dowodów, że to przypadek. 

 

Bracia Figo Fagot i Kajetan Jaxa Marcinkowski 

 

Rzeki polskie Kajetana Jaxy Marcinkowskiego, monumentalny poemat klasycystyczny opisujący rzeki polskie, ukazały się w 1821 roku Warszawie czasów Królestwa Polskiego. Dzieło to nie obchodziło nikogo ani wtedy, ani później. Kilka gorzkich słów o rzemiośle poetyckim Marcinkowskiego napisał Jan Stanisław Bystroń w książce Literaci i grafomani z czasów Królestwa Kongresowego 1815-1831 (Lwów – Warszawa 1938). Marcinkowski znany był z tego, że zarzutów pod swoim adresem nie brał serio. Podśpiewywał “I don’t care! I love it!” [it – rzeki oraz swoją twórczość, przyp. aut.]. Dumnie stawiał czoła surowym sędziom dobrego smaku zbierającym się na salonowych ansamblach u Wincentego Krasińskiego5Salon Krasińskiego znajdował się w budynku zajmowanym obecnie przez warszawską Akademię Sztuk Pięknych.. Uważał się za człowieka poezji i sztuki, którego nie draśnie najostrzejszy lancet krytyki. Chadzał na wieczory muzyczne. Uwielbiał kompozycje Carla Marii von Webera, zwłaszcza Koncert F-dur na fagot, op. 75. Fagot należał do jego ulubionych instrumentów. Któregoś razu zobaczył anons koncertu Braci Figo Fagot. Rozczarował się, bo w żadnym z utworów nie usłyszał choćby jednej nuty z fagotu. Wieczór nie był jednak stracony. To właśnie po tym koncercie powstał fragment Rzek polskich:

 

W dół Wisły jest Marymont gdzie rolników szkoła

Uczy, jak bujnym kłosem sielskie zdobić czoła,

Tu różne są zakłady wodne, i warsztaty,

Ze słomy robią papier, perkal rodzi kwiaty,

Tu tysiąc wrzecion razem jedno bydlę przędzie,

Ruchem tysiąca kółek sztuczne brzmi narzędzie.

W Wiśle ryb dostatek! Jak w odmętach morza

Rybak, sieć zarzucając, wywabia węgorza.6Ostatni wers nie figuruje w edycji, choć wydaje nam się, że powinien tam być. O przemilczeniach i restrykcjach w polityce wydawniczej zob. Silence, Sublimity, and Suppression in the Romantic Period, red. F.L. Price, S. Mason, Lampeter 2002.

 

Inne swoje dzieła, takie jak Pszonka. Utwór dramatyczny czy Rzut oka na stan tegoczesny oświecenia w Polszcze i sposoby dalszego rozwinięcia instrukcji krajowej, także powstawały – wolno sądzić – pod bit popularnych polskich piosenek początku XXI wieku. Pszonka nie ukazała się za życia Marcinkowskiego. Rzut oka… ukazał się natomiast w Warszawie w 1823 roku. W zeszłym roku obchodziliśmy dwusetlecie wydania tej rozprawy.

 

Billie Eilish i Stanisław Trembecki 

 

18 listopada 2024 roku dokonano niezwykłego odkrycia: Stanisław Trembecki, autor kluczowej rozprawy dla polskiej literatury – Pokarmy, opublikował jeszcze bardziej kluczowe Pokarmy tom II. Dzieło to zaginęło. Mówi się, że było przechowywane w piwnicy oficyny dworskiej w Tulczynie i zostało zjedzone przez myszy. Nie zmienia to faktu, że było kluczowe. Jego losy (obok pozycji takich jak traktat filozoficzny Anaksagorasa, drugi tom Poetyki Arystotelesa czy De Causis Corruptae Eloquentiae Kwintyliana) dręczą pytaniem ubi sunt badaczy i badaczki literatury na całym świecie. 

 

Wiemy jednak, że autor Sofijówki inspiracji do tomu drugiego szukał w muzyce Billie Eilish. Obiło mu się o uszy, że piosenkarka jest autorką hitów takich jak Lunch czy Dinner. Ucieszył się, ponieważ akurat o lunchu nic nie pisał w Pokarmach, pomyślał więc (nowocześnie i z angielska), że trzeba się rozeznać w temacie. Usłyszał urywek piosenki w radiu:

 

Somebody write down the recipe 

Been tryin’ hard not to overeat

 

Od tego czasu nie przestawał myśleć o tajnej recepturze piosenkarki. Wybrał się się na koncert, by wreszcie poznać składniki upragnionego przepisu. Dzień wreszcie nastał, Trembecki z przejęciem myślał o piosence, która miała odmienić jego życie i dzieje literatury polskiej. Wreszcie ze sceny padło hasło: “are you ready for lunch”. Autor Sofijówki krzyknął najgłośniej, odnotował pewien badacz literatury oświecenia, który przypadkiem znajdował się w pobliżu pisarza. 

 

Okazało się, że to nie była piosenka o jedzeniu. “fajne, ale tbh na co innego liczyłem” – napisał na TT Trembecki. Wydaje nam się, że amerykański badacz, wielbiciel „Pokarmów”, określiłby to zjawisko „sprzecznością performatywną”.

 

Britney Spears i Aleksander Świętochowski

 

Barbara Olaszek pisze: “Praca u podstaw należy niewątpliwie do najbardziej popularnych haseł programowych pozytywizmu w Polsce”7https://dspace.uni.lodz.pl/handle/11089/8918 . Jak wiemy, nie tylko w Polsce, aczkolwiek etymologia pojęcia i zaplecze myślowe stojące za dziewiętnastowiecznym programem dopiero niedawno, po roku 2013, mogły zostały poddane rewizji i redefinicji. Okazuje się, że nie tylko myśl Herberta Spencera inspirowała refleksję nad społeczeństwem-organizmem i rolą pracy, lecz także rozważania Britney Jean Spears:

 

Work, work, work, work

Work, work, work, work

Work it out, work it out, work it out

Work it out, work it out, work it out

 

You better work bitch

You better work bitch

 

Nigdy wcześniej etos pracy nie został wyrażony dobitniej. Czy Aleksander Świętochowski mógłby pozostać niewrażliwy na taki apel? Przypomnijmy słowa twórcy pozytywistycznych manifestów i współtwórcy (obok Leopolda Mikulskiego) kluczowego tekstu Praca u podstaw: “Los zamknął wszystkie nasze życzenia i nadzieje w pracy cywilizacyjnej”. Wszelkie  biografie i opracowania twórczości pisarza pomijają istotny fakt z życia autora Dumań pesymisty. W październiku 2016 roku był widziany na koncercie amerykańskiej gwiazdy w Las Vegas, możemy więc stwierdzić, że to właśnie tam zaczęła kiełkować, tuż po usłyszeniu piosenki Work Bitch, myśl pracy u podstaw. Lepiej późno niż wcale.

 

Lana del Rey i Friedrich Schiller 

 

W niektórych teledyskach Lany wydarzenia wydają się niewiele znaczące. Ważne jest jednak nie to, jakie to są za zdarzenia, ale to jak są one prezentowane. Rzuca się w oczy nieco rozmyty obraz, z przytłumionymi barwami, charakterystyczny dla nagrań kamerą VHS. Sprawia to wrażenie podróży w odległą przeszłość. W czym rzecz? Chodzi o to, że przeszłość nakłada na teraźniejszość emocjonalno-mentalny filtr, tak że to, co obecnie przeżywamy, odbieramy jako coś minionego. W tym szczególnym trybie odczuwania wspominamy nie to, co było, lecz to, co jest teraz. W takim położeniu człowiek postrzega każdą chwilę z nieodłączną myślą o jej przemijalności:

 

Singin’ in the old bars

Swingin’ with the old stars

Livin’ for the fame

Kissin’ in the blue dark

Playin’ pool and wild darts

Video games

 

Nawet przyjemne momenty, jak śpiewanie ze starymi gwiazdami, granie w gry czy lato spędzone na plaży wśród aligatorów, wywołują uczucie melancholii i sentymentalny stosunek do świata, jak to słyszymy na przykład w Summertime sadness. Nie uszło to uwagi Friedricha Schillera, oglądającego w zapętleniu teledyski Lany na youtubie, i kołyszącego się elegijnie na koncertach. To upodobanie znalazło wyraz w rozprawie Schillera O poezji naiwnej i sentymentalnej z 1795 roku.

 

Naukowe źródła podają, że to Friedrich Schiller, namiętnie rozpatrujący relację między naturą a kulturą, przedstawił Lanie del Rey jej obecnego męża, aligator tour guide’a Jeremy’ego Dufrena8Lana Del Rey marries alligator tour guide Jeremy Dufrene in shock wedding on Louisiana bayou – one month after debuting romance | Daily Mail Online. Aligator to ulubione zwierzę pisarza. Zaraz obok żurawia9Por. F. Schiller, Żurawie Ibika, [w:] Dzieła Wybrane, Państwowy Instytut wydawniczy. Warszawa 1955. Ballada powstała w 1797 roku.

 

Charlie xcx i bracia 

 

22 lipca o 2.29 Charlie xcx opublikowała na portalu społecznościowym Twitter hasło: „Kamala IS brat”. Media zawrzały. W wielu bardzo poważnych serwisach informacyjnych zastanawiano się nad znaczeniem enigmatycznego sformułowania (co zasadniczo nie było brat). Brat green, brat summer, brat vibes: sezon z pewnością należał do „party girl” Charlie, dlatego też w środowisku literacko-artystycznym nastąpiło poruszenie, gdy ogłoszono, że artystka wystąpi na Torze Wyścigów Konnych Służewiec podczas warszawskiego festiwalu w maju 2025 roku. 

 

Zainteresowanie udziałem w koncercie wyrazili m.in. bracia Grimm, bracia Goncourtowie, bracia Karamazow (plotka głosi, że w towarzystwie braci Golec). Będą też inne bractwa, bo – jak mówi ulica – braci się nie traci.


***

 

Wszyscy przywołani i przywołane clownują Reputation Taylor’s Version. Taylor Swift jest bowiem królową10T. Jędrzejewski, Wiadomość głosowa do A. Piniewska, [w:] internet, „Messenger” 2024, 22 października, 44 sek. nagrania. Profesor otrzymał od magistry odznakę 2. stopnia wtajemniczenia w swiftologię [Por. A. Piniewska, Wiadomość głosowa do T. Jędrzejewski, [w:] internet, “Messenger” 2024, 4 listopada, 13 sek. nagrania.

Także tego. 

 

Bibliografia11O poprawnym konstruowaniu bibliografii załącznikowej obszernie pisze Adam Wolański w Edycji tekstów, Warszawa 2011.

 

[Charakterystyka epoki romantyzmu] https://www.bryk.pl/wypracowania/jezyk-polski/romantyzm/5720-charakterystyka-epoki-romantyzmu.html, dostęp: 04.05.2025. 

Heidegger, M. Nietzsches Metaphysik; Einleitung in die Philosophie Denken und Dichten, Frankfurt am Main: Vittorio Klostermann 1990.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mahatma_Gandhi, dostęp: 04.01. 2025

Ingarden, R. Spór o istnienie świata. Ontologia egzystencjalna, t. 1, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe 1962. 

[Podmiot liryczny: co to, jak go rozpoznać, rodzaje [PRZYKŁADY], https://mamotoja.pl/uczen/edukacja-uczen/podmiot-liryczny-co-to-jest-i-jak-go-rozpoznac-czyli-wszystko-co-trzeba-o-nim-wiedziec-przyklady-38561-r1/, dostęp: 16.12.2024

Wielka historia literatury polskiej, 9 tomów. 

praca organiczna, praca u podstaw – Słownik języka polskiego PWN.

Taylor, Charles (1989). Sources of the Self: The Making of the Modern Identity. Cambridge, England: Cambridge University Press

 

Ilustracja: Martyna Szypiło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *