
Czym jest dla nas Iberoameryka? Czasem sjesty, kiedy można wylegiwać się w cieniu palm ze szklanką rumu w ręce i czekać na mañanę? Graniem w klasy z Cortázarem? A może rozmową w katedrze z Mario Vargasem Llosą? Co słyszymy – sambę, Waka waka Shakiry czy El Tiki Malumy? Jakie klisze przewijają się przed oczami – telenowel, malowniczo zdobytych goli Messiego czy sylwetki Evity, stojącej na balkonie argentyńskiego pałacu prezydenckiego? Trudno powiedzieć. A może jednak Latynoameryka zdążyła się już przejeść? W tym numerze Niewinnych autorzy udowadniają, że nie. Definitivamente no/não.
Różnorodność tekstów – dotyczących zarówno Ameryki hiszpańsko-, jak i portugalskojęzycznej – jasno wskazuje, że nie sposób zamknąć Amerykę Łacińską w jej granicach. Nie da się też zdefiniować raz, a dobrze, na czym polega fenomen niegasnącego zainteresowania kulturą latynoamerykańską. ¡Muy bien! E muito bom! To znaczy, że wszystkimi zmysłami chłoniemy Latynoamerykę taką, jaka ona jest – heterogeniczną, pełną kontrastów i nieoczywistą, a przy tym zachwycającą swoją feerią barw.
O tę różnorodność pytamy rodowitych Latynosów – Zuly Usme López z Kolumbii/Wenezueli oraz Samuela Figueirę Cardoso z Brazylii. Z rozmowy dowiemy się, kogo i dlaczego iberoamerykański prefiks może razić, jaką wartość niosą ze sobą telenowele, a także jak Latynosi spędzają czas wolny. Spróbujemy również zastanowić się, w jakim stopniu obraz Latynoameryki kreowany przez media i funkcjonujące od lat stereotypy odpowiadają rzeczywistości.
Po powszechnie znane motywy latynoamerykańskie sięga Agata Karpińska, która w swoim tekście poddaje analizie fenomen najsłynniejszego dilera w dziejach Kolumbii (i nie tylko!) – Escobara. Równie popularnym tropem idzie Weronika Szopa, zastanawiając się nad schematyczną fabułą telenowel oraz ich odbiorem przez potencjalnych widzów – Dickensa i Prusa. Do wspólnej lektury opowiadania Liliana płacze Cortázara, a także odkrywania oryginalnych technik pisarstwa argentyńskiego pisarza zaprasza Helena Muszyńska. Anna Kozłowska próbuje natomiast uporządkować religijny wszechświat Paulo Coelho i zestawić jego twórczość z brazylijskimi realiami.
Do odkrywania mniej znanej, jednak nie mniej interesującej Brazylii zachęca Adam Filonik. Nakreśla on wizję muzyki odmienną od stereotypowej, bo stanowiącej społeczny manifest i głos z nizin. Z tekstu Adama Sankowskiego dowiemy się, kim jest legendarny Boto z Amazonii i czy różowy delfin naprawdę istnieje. Z kolei Patrycja Wojda objaśnia legendę najsłynniejszego w Chile Polaka, Ignacego Domeyki, i zdradza, dla kogo filomata porzucił sławę i karierę.
Na koniec proponujemy lekturę dwóch felietonów. Artur Hellich z Tomaszem Jędrzejewskim wracają myślami do Polski lat dziewięćdziesiątych (i późniejszych) i opowiadają o tym, jak latynoamerykańskie motywy uobecniały się w ich codziennym życiu. Również z polskiej perspektywy, ale z brazylijskiego lądu Paulina Junko donosi, na czym polegają specyficzne upodobania Brazylijczyków do astrologii.
(¡)Vamos! Czytajmy!
Spis treści:
- Anna Kozłowska, Patrycja Wojda, „(¡)Vamos! Prolog”
- „Iberoameryka dla Brazylijczyka? Niekoniecznie” – z Zuly Usme López i Samuelem Figueirą Cardoso rozmawia Anna Kozłowska
- Agata Karpińska, „Plata o plomo?”
- Weronika Szopa, „Czy Dickens i Prus oglądaliby telenowele?”
- Helena Muszyńska, „Liliana płacze – w korowodzie zaskoczeń”
- Anna Kozłowska, „Od Pindoramy do Paulo Coelho. W poszukiwaniu brazylijskiego ducha wszechświata”
- Adam Filonik, „Brazylia: muzyka pęknięć i szczelin”
- Adam Sankowski, „Różowy delfin – pan fatal czy amazoński sprzymierzeniec kobiet?”
- Patrycja Wojda, „Uśmiech z Chile. Kto i jak zmienił bieg życia filomaty (i polskiej nauki)”
- Artur Hellich, Tomasz Jędrzejewski, „Livin’ la vida loca. Latynoskie sentymenty polskich lat dziewięćdziesiątych i późniejszych”
- Paulina Junko, „Fonetyka, samba i znaki zodiaku, czyli o brazylijskiej miłości do astrologii z przymrużeniem oka”