Autor: Emilia Walczak

FilmNumer 0

Dla wytrwałych w wierze (w dobre kino)

Dawno, dawno temu, jeszcze w ubiegłym wieku, gdy byłam bardzo młoda i miałam mniej więcej trzynaście lat, postanowiliśmy z tatą i z dziadkiem, w drodze do Ostrowa Wielkopolskiego (rodzina), zahaczyć o sławetny Licheń. Dziadek – można się domyślić, dlaczego, tata – raczej z turystycznej ciekawości, ja – bo ważne, żeby być w drodze, nieistotne dokąd (już wtedy przejawiałam jakieś podświadome prokerouackie ciągoty).