U źródeł „innego realizmu”
Chantal Akerman udało się zdobyć idealną pozycję w historii filmu: z jednej strony stała się klasykiem (klasyczką) kina, a jej dzieła wyświetlane są w galeriach i podczas alternatywnych projekcji, z drugiej pozostała w pewnym sensie awangardowa, poza głównym nurtem artystów kontestujących jak Jean-Luc Godard, Michelangelo Antonioni czy wczesny Bernardo Bertolucci. Jednocześnie pozostaje na uboczu oraz cieszy się uznaniem krytyków, a jej filmy wciąż potrafią wzbudzać silne emocje.