Autor: Maciej Tkaczyk

Maciej Tkaczyk (27.09.1989) - według byłej dziewczyny, ignorant wszechczasów. Sam uważam, że moje gusta są tyle prostackie, co bezbłędne. Słucham Doorsów, Nicka Cave'a i Metalliki, zachwycam się filmami Tarantino, czytam Bukowskiego. Bardziej od artystów cenię robotników. W sztuce lubię kontrowersje, drażni mnie jednak pretensjonalność. Nie wydaje mi się, aby było mi dane zbawić świat - za to chętnie umilę czas przynajmniej kilku osobom.
MuzykaNumer 0

„Will the guns come out”

Żyjemy w epoce muzyki serialowej. A przynajmniej ja żyję. Poważnie, nowych artystów coraz rzadziej odkrywam, słuchając radia czy przeglądając prasę muzyczną, natomiast niekończącym się źródłem nowych odkryć i zajawek stały się uzbrojone w fantastyczne ścieżki dźwiękowe amerykańskie serie telewizyjne.
MuzykaNumer 0

Lana del Rey – „Born To Die”

Ustalmy na początku: poza tym akapitem nie przeczytacie w tej recenzji zbyt wiele o bogatym ojcu, okładce „Vogue’a”, powiększanych ustach, Lizzie Grant, usuwaniu starych nagrań z iTunesa czy kiepskim występie w „Saturday Night Live”. Być może odrobinę o całej tej kreacji i postaci Lany del Rey, ale wyłącznie w kontekście muzycznym.
FilmMuzykaNumer 0

„Będzie głośno”

Film Będzie głośno (oryg. It Might Get Loud) był wyświetlany w kinach pod koniec minionej zimy, jednak z okazji premiery na DVD chciałbym napisać o nim kilka słów, ponieważ jest to prawdopodobnie jeden z najciekawszych dokumentów o muzyce rockowej. Co tak naprawdę Davis Guggenheim portretuje w swoim dziele? Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to muzyka rockowa pokazana przez pryzmat gitary elektrycznej.