Depeche Mode – „Delta Machine”
Osobiście bałem się "Delta Machine", najnowszej, trzynastej płyty w dorobku brytyjskich gwiazd muzyki elektronicznej. Ostatecznie – nie jest tak źle.
Antykwariat: Marek Raduli – „Meksykański symbol szczęścia” (1996)
Jeszcze całkiem niedawno byliśmy świadkami eksplozji popularności gier z serii Guitar Hero, których głównymi bohaterami były największe, czy też najbardziej popularne, postaci ze świata rockowej gitary.
David Bowie – „The Next Day”
Zbyt długie milczenie może być dla uznanego muzyka tym, czym dla słynnego pisarza porzucenie pióra – artystyczną śmiercią. Przemysł muzyczny domaga się świeżych nagrań, żeby móc zarabiać jeszcze więcej, a fani domagają się ich, bo po prostu są zawsze spragnionymi fanami.
Antykwariat: Kolorowy prog. Magenta „Seven” (2004)
Moje – trwające już od dłuższego czasu – poszukiwania dobrej progresywnej muzyki z damskim wokalem do tej pory zdecydowanie nie były owocne. Sytuacja uległa zmianie, kiedy odkryłem walijską grupę Magenta i ich wydany w 2004 roku album Seven.