Poeta pisze wiersze, gdy mu się zachce. To trochę inaczej niż z czekaniem na wenę. Wena, tak jak łaska, nawiedza poetę niezależnie od jego woli. Można na nią czekać lub modlić się o nią. „Chęć” już bardziej zależy od podmiotu.
Nieformalny tytuł króla Redondy od końca XIX wieku był sukcesywnie przekazywany, tyle że linii dziedziczenia tronu nie wyznaczały więzy krwi, tylko atramentu. Literackiej legendzie Redondy smaku dodaje fakt, że dla mieszkańców Karaibów jest ona mniej więcej tym, czym dla nas jest Transylwania: tajemniczą krainą.
Jeszcze raz sięgnijmy pamięcią do jednego z najbardziej tajemniczych piłkarskich wieczorów. Jest 9 lipca 2006 roku, finał Mistrzostw Świata. Francuzi mierzą się z Włochami.
"Literatura nie zawsze oferuje skończony zbiór zasad, przeciwnie – może zaprezentować się od bardzo nieprzyjemnej, nihilistycznej strony. Nie powinniśmy idealizować literatury w prostym sensie"