W Zabiciu świętego jelenia reżyser miesza gatunki oraz porządki – boskie, mityczne i współczesne. Dodajmy do tego fantastycznie dobraną muzykę i mamy komplet. Można byłoby pomyśleć, że przeładowanie treści będzie działało na niekorzyść filmu, ale nic bardziej mylnego – Lanthimos łączy wszystko doskonale.