W "Fabryce Absolutu" można zobaczyć dystopijną fantastykę, odważną satyrę, komentarz polityczny; dosłownie czytana, mówi zaś, że Karburatory wcale nie wytwarzają Boga, lecz produkt unicestwianej materii, byt, którego modusem pozostaje niebycie. To, co zostaje sfabrykowane, to nieistnienie „w stanie chemicznie czystym”.