W tekstach literackich i w biografiach pisarzy epoki, którą lubię, pojawia się sporo scen pojedynków. Niektóre z nich są bardzo poważne, i niestety przy niektórych nie ma śmiechu. Ale zdarzają się też takie, przy których trudno utrzymać powagę, ponieważ – zgódźmy się – pojedynek ma w sobie coś groteskowego.
7 listopada (poniedziałek) o godz. 18:00 zapraszamy na spotkanie z Bronką Nowicką. Wieczór poprowadzą Jan Barański oraz Tomasz Jędrzejewski. Spotkanie odbędzie się w Muzeum Literatury przy Rynku Starego Miasta 20 w Warszawie.
Powieść środowiskowa? Raczej próba stworzenia mitu Wydziału. Ile pięter liczy budynek polonistyki? Bystrzacy powiedzą, że pięć (czyli tyle, ile obsługuje winda). Nieprawda, bo pięter jest siedem – śmieje się Jędrzejewski. Szóste od biedy dałoby się wskazać, mam tu na myśli niedostępne dla studentów poddasze. Ale siódme? Na tym nie koniec.
W tekstach Paktofoniki zamiast realistycznego obrazu Katowic zawiera się krajobraz mentalny. Ale nie dno duszy i nie głos serca, tylko majaki. Dużą zaletę tych piosenek widziałbym właśnie w tym, że nie są i nie próbują być głębokie. Majaki w ogóle raczej nie są głębokie, co jednak nie znaczy, że nie są niepokojące.