
Tylko reżyser pozostał żywy – dlaczego?
Teatr Polski. Mazepa. Trzy dni po premierze. Na balkonach niemal nikogo, na parterze puste fotele. Nie przeczytałam jeszcze recenzji Goźlińskiego, tłumaczę więc sobie niską frekwencję trudnym repertuarem, środkiem tygodnia i podobnymi wymówkami.
Zbiorcza odpowiedź na recenzje z kina, czyli artykuł bez metafor i aluzji
Nie jestem koneserką kina, na dźwięk słów „ambitny film” od razu odechciewa mi się siadać przed ekranem, bawią mnie amerykańskie komedie romantyczne. Patrzę na nie jednak krytycznie i jestem świadoma, że film, który spełnił swoje zadanie jako narzędzie dostarczania rozrywki, nie staje się automatycznie filmem dobrym.
„Don Kichote” widziany oczyma Jacka Kaczmarskiego
Dzieje szlachcica zwanego Don Kichotem z Manczy niewątpliwie są jednym
z najważniejszych tekstów europejskiej kultury. Mimo to utwór ten jest dość trudny
w odbiorze – po pierwsze, ze względu na swoje rozmiary, po drugie – co chyba nawet ważniejsze – z powodu plątaniny wątków głównych i pobocznych, powtarzających się epizodów, opowieści pozornie niezwiązanych z nurtem wydarzeń, symboli, pojawiających się i znikających bez ostrzeżenia postaci, przenikania się planu literackiego (czyli tego, co dla Don Kichota jest literaturą) z planem bohaterów.
„Chociaż nie lubią światła, w światło lecieć muszą”: „Dziady” przewrotne
Czytanie Dziadów jest dla nas zupełnie czym innym, niż ta sama lektura dla współczesnych Mickiewicza. Z każdym rokiem, każdym pokoleniem coraz głębiej zanurzonym w świecie wirtualnym, z coraz dalszą przemianą języka i świata pogłębia się pytanie zadane przez Dorotę Siwicką – jak dziś czytać Dziady?