Tag: Michał Czajkowski

LiteraturaNumer 44

Skok ze stromego urwiska

Podglądanie zawsze wiąże się z przekłamaniem. Nieważne, czy przez dziurkę od klucza, czy na czyimś profilu na portalu społecznościowym – widzimy niewielki fragment czegoś większego. Uznanie tego fragmentu za całość prowadzi na manowce, czego konsekwencje, jak pokazuje Stanisław Lem, mogą być poważniejsze, niż się wydaje.
FelietonyMuzykaNumer 39

Malowanie snów

Pisanie tekstów na osobiste tematy nieodmiennie wiąże się z frustracją. Nie chodzi tylko o przekazanie myśli drugiej osobie tak, żeby jak najlepiej je zrozumiała, ale też o uporządkowanie skłębionych myśli w głowie autora/autorki. Ograniczone możliwości języka sprawiają, że zawsze pozostaje ta dręcząca myśl „mogłem/mogłam zrobić to lepiej”, popychająca do szukania nowych środków wyrazu, a co za tym idzie – innego, szerszego spojrzenia na tę samą kwestię. Z napięcia między skomplikowaniem tematu a ograniczeniami w jego poruszaniu rodzi się blues.
FelietonyLudzieMuzykaNumer 38

Myślę, że powinnam kupić czapkę

Tracy Chapman zawsze była dziewczyną z Cleveland, nieważne z kim i gdzie grała. Pierwsze koncerty tuż po płytowym debiucie, występ na siedemdziesiątych urodzinach Nelsona Mandeli, duet z B.B. Kingiem – to wciąż ta sama protest singer, która zaczynała na studenckich wiecach i w uniwersyteckich kawiarniach, ujmująca słuchaczy bezpretensjonalnością tekstów. Utwory z jej debiutanckiego albumu nie straciły na sile, mimo że upłynęło trzydzieści lat od ich wydania.
LiteraturaNumer 37

Gabinet luster Jacka Dukaja

O niektórych utworach, takich jak Jądro ciemności Josepha Conrada, można powiedzieć, że mniej więcej je znamy. Kiedy ich temat pojawia się w rozmowie, z grubsza pamiętamy, o czym są, z trudem jesteśmy w stanie przytoczyć jedną czy dwie interpretacje, orientacyjnie potrafimy wskazać, co nam się najbardziej podobało. Najlepiej tę sytuację obrazuje znak tyldy, oznaczający „około”. Jesteśmy pewni tylko jednego: kiedyś poznaliśmy taki utwór lub o nim słyszeliśmy. Właśnie to jest dla niego największym zagrożeniem.