
Milcząca radość Syzyfa
Wojtek Smarzowski w Róży obnażył bez wątpienia najokropniejsze cechy ludzkiej natury. Wyciągnął na wierzch rządzące nami najpodlejsze instynkty. Rzucił Polakom w twarz ich największe wady, przypomniał o tym, o czym uporczywie próbujemy nie pamiętać. Ale poza tym bez męczącego patosu i bez dawania podstaw do bezsensownych dyskusji przedstawił bardzo optymistyczną i – o dziwo – wciąż wiarygodną wizję człowieka.
Ziarno godziwej rozrywki
Nie wiem, jakie jest spojrzenie Zygmunta Miłoszewskiego na kwestię pisarza-rzemieślnika i pisarza-artysty. Niewielkie to miało zresztą dla mnie znaczenie, gdy ostatnio sięgnęłam po jego najnowszą książkę "Ziarno prawdy". Jakiekolwiek ideały przyświecają autorowi, jedno udało mu się znakomicie – dostarczył mi godziwej rozrywki.
Słowo na urodziny: Toż to skandal!
Gdyby Teleny’ego napisano dzisiaj, nic by to nie zmieniło. Oscar Wilde czy ktokolwiek, kto chciałby opublikować tę powieść, spotkałby się z głosami oburzenia, z posądzeniami o pornografię, z nietolerancją. (...) za brutalny i prawdziwy opis ludzkiej natury, do której nikt nie chce się przyznać, autor powieści zostałby raz na zawsze wykluczony.
Warszawa Młodych: Mam dla Ciebie wiersz
Saska Kępa ma w sobie coś starego. Nie starego w schyłkowym znaczeniu, tylko coś z klimatu dawności. Idąc ulicą Francuską można odnieść szczególne wrażenie, że przeniosło się w inne czasy – nieznane i nieokreślone, a mimo to gdzieś w środku czuje się, że lepsze. Wśród licznych winiarni, kawiarni i restauracji zawsze przepełnionych gośćmi, można czasem natknąć się na ciekawe osobistości.