„Roussel pisze źle i nieciekawie. Z kart książek wieje nudą, lodowym chłodem i monotonią. Ich lektura zniechęca i odpycha. Aż trudno doczytać do końca” – uważa nawet badacz francuskiego autora. Czy istnieje jakikolwiek powód, żeby czytać niedawno wznowiony Locus Solus? Co może nam dać lektura tej „powieści”?
Najnowszy reportaż Ziemowita Szczerka mógł być ważnym głosem na temat mitologii Europy Środkowej. Jednak niedomagania „Międzymorza” sprawiają, że czytelnik raczej wyobraża sobie, czym ta książka mogłaby być, niż czerpie z niej satysfakcję.
Od kilku miesięcy ponownie nocami słucham Dylanowskich płyt. Do końca nie potrafię powiedzieć, na czym polega fenomen Dylana. Wiem natomiast, że wszyscy muzycy, których później uwielbiałem, czerpali z niego garściami.