Trzeba to wyraźnie powiedzieć – czytanie "Dracha" nie jest przyjemne. Wymaga zanurzenia się w obcej rzeczywistości po samą szyję. Zewsząd otacza nas nieznana materia, która utrudnia orientację w tekście.
W 1829 umiera Daszkus, a parę miesięcy wcześniej wyjeżdża z Rosji Mickiewicz – i zostawia swoim przyjaciołom dziwny testament: Konrada Wallenroda. Czyj to był testament? Czy wyłącznie Mickiewicza?