
Obrona interpretacji: znaczenia przeciw towarom
Tytuł mojego tekstu może wywołać wśród czytających...

Widma sierpniowe
Nie kocham Warszawy. Nie wiem nawet czy ją lubię. Wiem za to, że miasto stołeczne wiąże swoje ofiary jakby demonicznym przywiązaniem. Warszawa to bowiem miasto duchów. Czających się w bramach kamienic, wyzierających spod studzienek kanalizacyjnych, ich głuchy jęk niesie się miękko w okolicy Przyczółka czerniakowskiego.

Bukiniści nad Sekwaną. Fenomenologia budki z książkami
Na początku kwietnia pojechałem do Paryża na konferencję o literaturze. Chodziłem na obrady wcześnie rano i wracałem późno wieczorem. Droga w obie strony prowadziła wzdłuż rzeki. W sobotę, jedyne wolne popołudnie, szedłem nad Sekwaną przy kramach z książkami: słynnych na całą Europę zielonych stoiskach bukinistów, rozstawionych po obu brzegach wysp Świętego Ludwika i Cité.

Polonistyko, chwyć za kontroler! O narracyjności gier wideo
Jest takie stwierdzenie, któremu żaden ze studentów polonistyki nie może chyba zaprzeczyć (niezależnie od bagażu przeczytanych książek, postępów w pracy dyplomowej, ukochanego pisarza czy zajmowanego stanowiska w konflikcie Słowackiego z Mickiewiczem). Brzmi ono mniej więcej tak: „polonistyka zmieniła mój sposób czytania książek”. Mogłoby być też: „polonistyka zmieniła mój stosunek do literatury”.